Montaż filmu to
kategoria, która jest najbardziej powiązana z kategorią Najlepszy
Film. Lista kandydatów zazwyczaj zdominowana jest przez filmy
walczące o najważniejszą nagrodę. Warto zauważyć, że ostatnią
produkcją, która zwyciężyła główną nagrodę nie zwyciężając
jednocześnie w kategorii montażu był film pt. „Ordinary People”
32 lata temu! Nic dziwnego, gdyż montaż to siła determinująca
narrację. Często o montażystach mówi się jako drugich
scenarzystach. Zły film może mieć zjawiskowe zdjęcia czy dźwięk,
ale rzadko będzie dobrze zmontowany.
Nominowani:
"Argo" (William
Goldenberg)
"Life of Pi" (Tim Squyres)
"Lincoln" (Michael Kahn)
"Silver Linings Playbook" (Jay Cassidy and Crispin Struthers)
"Zero Dark Thirty" (William Goldenberg and Dylan Tichenor)
"Life of Pi" (Tim Squyres)
"Lincoln" (Michael Kahn)
"Silver Linings Playbook" (Jay Cassidy and Crispin Struthers)
"Zero Dark Thirty" (William Goldenberg and Dylan Tichenor)
Pierwszą z nominowanych
pozycji jest oczywiście „Argo” Bena Afflecka, który został
zmontowany przez Williama Goldenberga. To jego czwarta nominacja do
Oscara. Poza książkowym zmontowaniem sceny na lotnisku, mnie
osobiście montaż nie urzekł, ale z racji tego, iż to główny
faworyt do wygrania statuetki za Najlepszy Film, szansę na
zwycięstwo w kategorii montażu są naprawdę spore. Co ciekawe to
nie jedyna tegoroczna nominacja dla Goldenberga! Drugą podzielił z
Dylanem Tichenorem za montaż „Zero Dark Thirty” Kathryn Bigelow.
Tutaj montażyści stanęli przed dużo większym wyzwaniem, gdyż
większość ujęć była kręcona na Środkowym Wschodzie. Panowie
zdobyli już nagrodę BFCA.
Dość sporą
niespodzianką jest według mnie nominacja dla Jaya Cassidy oraz
Crispina Struthers za „Silver Linings Playbook”, gdyż bardzo
rzadko zdarza się aby filmu z gatunku komedii były nominowane w
tejże kategorii. Dla mnie to najlepszy obok „Life of Pi” montaż
minionego roku. Będąc w kinie unosiłem się co chwila z fotelu
delektując się każdą zmontowaną sceną. Ten film to nie tylko
„Poradnik Pozytywnego Myślenia”, lecz bez wątpienia również
„Poradnik montowania filmów”. Po „Into the Willd” to druga
nominacja dla Cassidyego, który jeszcze nie zdobył swojego trofeum.
Przejdźmy jednak do
przedstawienia dwóch faworytów tegorocznego rozdania rozpoczynając
od „Lincolna” Stevena Spielberga, zmontowanego przez mistrza
swojego fachu Michaela Kahna. Warto zauważyć, że to najczęściej
nominowany montażysta w całej historii Oscarów (aż 8 krotnie!)
oraz stały współpracownik Spielberga. Wszystkie nominacje poza
jedną za „Fatal Attraction” otrzymał za pracę przy filmach
Stevena. Jeśli Akademia postanowi wybrać najlepszym filmem
minionego roku „Lincolna”, szanse na zdobycie czwartej statuetki
(wcześniej zwyciężył za montaż do Raiders of the Lost Ark
(1981), „Schindlers List” (1993) „Saving Private Ryan”
(1998)) są naprawdę duże, tym bardziej, że Kahn wykonał swoją
pracę wzorcowo. Zmontowane zdjęcia wykonane przez inną legendę i
także stałego kolaboranta Spielberga, Janusza Kamińskiego po
prostu urzekają.
W mojej opinii na
zwycięstwo najbardziej zasłużył ostatni z nominowanych filmów
„Life of Pi” (Tim Squyres). Warto zauważyć, że Squyres był
już nominowany za montaż do filmu Anga Lee „Crouching Tiger,
Hidden Dragon”. Praca na planie „Życia Pi” postawiła przed
nim zupełnie nowe zadania. To delikatne łączenie naturalnych i
cyfrowych krajobrazów, następujących po sobie sekwencji, które są
oszałamiające. To jeden z najlepszych montaży ostatnich lat, a
nagroda dla Squyresa wydaje się być jedynym właściwym
rozwiązaniem.
Wygra: „Life Of Pi”
Powinien wygrać: „Lie
of Pi”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz