Aż cztery z nominowanych
pozycji w tej kategorii ubiegają się o główną statuetkę
oscarowej nocy. Moim zdaniem żaden z nich nie zasłużył sobie na
wygraną.
Nominowani:
"Argo" (John T.
Reitz, Gregg Rudloff and José Antonio García)
"Les Misérables" (Andy Nelson, Mark Paterson and Simon Hayes)
"Life of Pi" (Ron Bartlett, D.M. Hemphill and Drew Kunin)
"Lincoln" (Andy Nelson, Gary Rydsrom and Ronald Judkins)
"Skyfall" (Scott Millan, Greg P. Russell and Stuart Wilson)
"Les Misérables" (Andy Nelson, Mark Paterson and Simon Hayes)
"Life of Pi" (Ron Bartlett, D.M. Hemphill and Drew Kunin)
"Lincoln" (Andy Nelson, Gary Rydsrom and Ronald Judkins)
"Skyfall" (Scott Millan, Greg P. Russell and Stuart Wilson)
Zacznę może rozważania od mojego faworyta jakim
niewątpliwie jest „Skyfall”. Nie sądzę by ktokolwiek mógł w
tym roku konkurować z Gregiem Russellem, Stuartem Willsonem oraz
jednym z tytanów Oscarowych Gali Scottem Millanem. To dziewiąta w
pełni zasłużona nominacja dla Millana i mam nadzieję piąta
statuetka dla niego. Wcześniej odebrał nagrodę za „Apollo 13”
(1995), „Gladiator” (2000), „Ray” (2004) oraz „The Bourne
Ultimatum” (2007). Nie sposób zapomnieć o ścieżkach
dźwiękowych do „Schindler's List” (1992), „Braveheart”
(1995) oraz „Road to Perdition” (2002). Dźwięk w „Skyfall”
jest po prostu oszałamiający. W połączeniu z doskonałą ścieżką
dźwiękową Thomasa Newmana oraz wspaniałymi zdjęciami Deakinsa
dopełnia doskonałość najnowszej produkcji Mendesa.
Zaskoczeniem była dla
mnie nominacja za dźwięk w „Argo” (John T. Reitz, Gregg Rudloff
and José Antonio García). Zamiast produkcji Afflecka widziałbym na
tym miejscu takie filmy jak „The Hobbit” czy też „The Grey”.
Dla obu Panów jest to czwarta wspólna nominacja. Wcześniej
tworzyli razem dźwięk do „Matrixa” (1999) braci Wachovskich, za
którego otrzymali statuetkę, „The Perfect Storm” (2000)
Wolfganga Petersena oraz „Flags of our Fathers” (2006) Clinta
Eastwooda. Reitz po raz pierwszy nominowany był za „Days of
Heaven” (1978) Terrence Malicka, natomiast Rudloff za „Glory”
(1989) Edwarda Zwicka, za co zresztą po raz pierwszy w karierze
został uhonorowany statuetką. Obawiam się, że ponadprzeciętny
entuzjam filmem Afflecka, może mieć wpływ na zwycięzcę w tej
kategorii.
Kolejną nominowaną
pozycją jest produkcja Toma Hoopera "Les Misérables"
(Andy Nelson, Mark Paterson and Simon Hayes). Dźwiękowcy
„Nędzników” mają już w kieszeni nagrodę BAFTA za najlepszy
dźwięk. Historia pokazuje, że filmy w których muzyka i dźwięk
odgrywały kluczową rolę nie pozostawiały faworytom złudzeń, kto
jest najlepszy w kategoriach dźwiękowych. Warto przytoczyć
chociażby takie pozycje jak „Dreamgirls”, „Chicago” czy też
fantastyczny „Ray”.
"Life of Pi"
(Ron Bartlett, D.M. Hemphill and Drew Kunin) przypomina mi trochę
„Hugo” Scorsese, które było nominowane w praktycznie wszystkich
kategoriach audio-wizualnych. Dla Hemphilla to już ósma nominacja.
Wygrać udało mu się tylko raz, za najlepszy dźwięk w filmie „The
Last of the Mohicans”
Ostatnią nominowaną
pozycją jest "Lincoln" Stevena Spielberga. Andy Nelson,
Gary Rydsrom oraz Ronald Judkins to bez wątpienia weterani oscarowej
sceny. Ci trzej panowie byli nominowani łącznie 40 krotnie, a 11
razy opuszczali Gale Oscarowe ze statuetką w ręku.
Wygra: „Skyfall”
Powinien wygrać: „Skyfall”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz