W tym roku nic się nie
zmieniło jeśli spojrzymy na gatunki nominowanych filmów w
omawianej kategorii. Akademia po raz kolejny skupiła swoją uwagę
na produkcjach historycznych oraz fantasy.
Nominowani:
"Anna Karenina"
(Sarah Greenwood; Katie Spencer)
"The Hobbit: An Unexpected Journey" (Dan Hennah; Ra Vincent, Simon Bright)
"Life of Pi" (David Gropman; Anna Pinnock)
"Lincoln" (Rick Carter; Jim Erickson)
"Les Misérables" (Eve Stewart; Anna Lynch-Robinson)
"The Hobbit: An Unexpected Journey" (Dan Hennah; Ra Vincent, Simon Bright)
"Life of Pi" (David Gropman; Anna Pinnock)
"Lincoln" (Rick Carter; Jim Erickson)
"Les Misérables" (Eve Stewart; Anna Lynch-Robinson)
„The Hobbit: An
Unexpected Journey” (Den'a Hennah, Ra Vincent oraz Simon Bright). Dla Den'a jest to już piąta nominacja do statuetki.
Wcześniej był nominowany za wszystkie części Władcy Pierścieni
oraz w 2006 roku za scenografię do filmu „King-Kong”. Jedyną
swoją statuetkę otrzymał za „Powrót Króla” Petera Jacksona.
Warto zauważyć, iż jest to stały współpracownik
nowozelandzkiego reżysera. Osobiście uważam, że „Hobbit” nie
ma żadnej konkurencji w tej kategorii, jednakże skoro Den Hennah
został już uhonorowany nagrodą za podobne scenografie w „The
Lord of the Rings” można się spodziewać, że i tutaj statuetka
nie powędruje w ręce najlepszego, lecz otrzyma ją ktoś, kto jej
po prostu jeszcze nie posiada. Poza tym nie sądzę, aby wszyscy,
którzy będą oddawać głosy w tej kategorii, przekonali się do
najnowszej technologii Jacksona, który nakręcił film w 48
klatkach. Zauważmy, że Historia Śródziemia była nominowana
łącznie 30 razy w różnych kategoriach, z czego została uhonorowana
statuetką aż 17 razy!
„Anna Karenina” (Sara
Greenwood i Katie Spencer) niewątpliwie wyróżnia się teatralną
koncepcją scenografii , co zostało docenione nagrodą Art Directors
Guild oraz nagrodą BFCA. To czwarta nominacja dla obu Pań, a
zarazem trzecia za scenografie do filmu Joe Wrighta. Jeśli Akademia
nie zdecyduje się nagrodzić po raz kolejny świata tolkienowskiego
Śródziemia, nic nie stoi na przeszkodzie aby statuetka powędrowała
w ręce Greenwood i Katie Spencer.
"Life of Pi"
(David Gropman; Anna Pinnock) – nominacja dla Gropmana i Pinnock
(wcześniej nominowana za "Gosford Park" i „The Golden
Compass”) jest dla mnie troszkę nieporozumieniem. W przypadku
najnowszego filmu Anga Lee nie ma raczej mowy o scenografiach.
Przecież wszystko co widzimy na ekranie to tak naprawdę
przeniesienie na ekrany kin wizji techników komputerowych. Jak widać
Akademia jest otwarta na techniczne nowinki także i w tej kategorii.
Ja pozostaję nadal tradycjonalistą i cenię sobie pracę
scenografów przy kolejnej nominowanej produkcji jaką są „Les
Misérables" Toma
Hoopera. Dla Stewart to już trzecia nominacja w tej kategorii i
druga przy pracy na planie filmowym u Hoopera („Topsy-Turvy”,
„The King's Speech”). To mój największy faworyt do zdobycia
statuetki w tej kategorii. Zjawiskowe przedstawienie XIX wiecznych
ulic Paryża, kościoły na szczytach górskich, to największa siła
epickiego musicalu opartego na powieści wielkiego Victora Hugo o tym
samym tytule.
Jedynym zagrożeniem dla
„Nędzników” wydaje się być „Lincoln”, do którego
scenografie przygotowali Jim Erickson oraz Rick Carter. Dla Cartera
jest to czwarta nominacja do Oscara. Do tej pory statuetkę odbierał
tylko raz za scenografie w "Avatarze". Szanse na zwycięstwo są dość
duże, gdyż Lincoln jest jednym z faworytów do zgarnięcia
statuetki za najlepszy film.
Wygra: "Les Misérables"
Powinien wygrać: "The Hobbit: An Unexpected Journey"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz