W kategorii efektów specjalnych obyło
się bez większych niespodzianek. Może jedynym zaskoczeniem było
pominięcie ostatniej części trylogii o przygodach Batmana „The
Dark Knight Rises”. W gronie nominowanych znalazły się trzy
letnie blockbustery, jeden świąteczny blockbuster oraz jedna
produkcja nakręcona w technologii 3D.
Nominowani:
“The Avengers” (Janek Sirrs,
Jeff White, Guy Williams, Daniel Sudick)
“The Hobbit: An Unexpected Journey” (Joe Letteri, Erik Saindon, David Clayton, R. Christopher White)
“Life of Pi” (Bill Westenhofer, Guillaume Rocheron, Jan-Erik De Boer, Donald R. Elliot)
“Prometheus” (Richard Stammers, Trevor Wood, Charley Henry, Martin Hill)
“Snow White and the Huntsman” (Cedric Nicolas-Troyon, Philip Brennan, Neil Corbould, Michael Dawson)
“The Hobbit: An Unexpected Journey” (Joe Letteri, Erik Saindon, David Clayton, R. Christopher White)
“Life of Pi” (Bill Westenhofer, Guillaume Rocheron, Jan-Erik De Boer, Donald R. Elliot)
“Prometheus” (Richard Stammers, Trevor Wood, Charley Henry, Martin Hill)
“Snow White and the Huntsman” (Cedric Nicolas-Troyon, Philip Brennan, Neil Corbould, Michael Dawson)
Pierwszą z nominowanych pozycji jest
opowieść o komiksowych bohaterach Marvela, “The Avengers”
(Janek Sirrs, Jeff White, Guy Williams, Daniel Sudick). Tak nawiasem
bardzo zdziwił mnie brak nominacji dla ów filmu w kategoriach
dźwiękowych. Szczególną uwagę należy zwrócić na zapierającą
dech w piersiach kreację Hulka. Jedna nominacja dla „Avengers”
to zbyt mało, by film miał szansę na zdobycie statuetki.
Inne pytania nasuwają mi się podczas
rozważań na temat “The Hobbit: An Unexpected Journey” (Joe
Letteri, Erik Saindon, David Clayton, R. Christopher White). Ekipa
WETA, wśród której najjaśniejszą gwiazdą jest niewątpliwie
Letteri, zdobywca czterech statuetek (trylogia „The Lord of the
Rings” oraz „King Kong”), przenosi nas po raz kolejny do
tolkienowskiego Śródziemia. Czy Akademia nagrodzi po raz kolejny
Letteriego za film tego samego gatunku? Szanse na zwycięstwo są
zdecydowanie większe niż w przypadku „The Avengers”, gdyż
„Hobbit” nominowany został łącznie w 4 czterech kategoriach.
Jeśli cofniemy się jednak w czasie, zauważymy, że ostatnio
sytuacja, w której film nienominowany w kategorii Najlepszego Filmu
zwyciężył nad taką pozycją, która była nominowana za Najlepszy
Film, miała miejsce w 1970 roku. Tym filmem był dramat wojenny
„Tora! Tora! Tora”, który pobił w walce o nagrodę za efekty
specjalne „Pattona”
Filmem, który został nonimowany w
kategorii Najlepszego Filmu jest oczywiście produkcja Anga Lee “Life
of Pi” (Bill Westenhofer, Guillaume Rocheron, Jan-Erik De Boer,
Donald R. Elliot). Efekty specjalne w „Życiu Pi” powaliły mnie
na łopatki. Nie przypominam sobie, żeby od czasów „Avatara”
Jamesa Camerona, jakikolwiek film zaprezentował tak wysoki poziom w
kwestii aspektów techniczny. To wizualny cud, uczta dla oka, która
w pełni zasłużyła na zwycięstwo.
Kolejną nominowaną pozycją jest
“Prometheus” (Richard Stammers, Trevor Wood, Charley Henry,
Martin Hill). Jestem wielkim fanem Ridleya Scotta i całej serii
„Alien”. Nie dziwi zatem fakt, iż efekty specjalne w
„Prometeuszu” oczarowały mnie. Nie jest to co prawda taki
techniczny majstersztyk jak w przypadku „Życia Pi”, ale sama
nominacja do Oscara, która powinna być dla techników pracujących
przy filmie Scotta zwycięstwem, jest jak najbardziej zasłużona.
Grono pięciu nominowanych uzupełnia
“Snow White and the Huntsman” (Cedric Nicolas-Troyon, Philip
Brennan, Neil Corbould, Michael Dawson), który jest dodany do listy
chyba na siłę. Sam film jak i efekty specjalne niczym niestety nie
zachwyciły.
Wygra: „Life of PI”
Powinien wygrać: „Life of Pie”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz