Obsada tej kategorii na tegorocznej
Gali Oscarowej prezentuje się niezwykle ciekawie. Z jednej strony
mamy kilkuletnią debiutantkę, natomiast z drugiej strony kończącą
karierę ikonę kina francuskiego. Poza jedną rolą, dla której
nominacja jest dla mnie nieporozumieniem, każda z czterech
kandydatek ma dość duże szanse na zwycięstwo dzisiejszej nocy.
Nominowani:
Jessica
Chastain ("Zero Dark Thirty")
Jennifer Lawrence ("Silver Linings Playbook")
Emmanuelle Riva ("Amour")
Quvenzhané Wallis ("Beasts of the Southern Wild")
Naomi Watts ("The Impossible")
Jennifer Lawrence ("Silver Linings Playbook")
Emmanuelle Riva ("Amour")
Quvenzhané Wallis ("Beasts of the Southern Wild")
Naomi Watts ("The Impossible")
Dla Jessici Chastain to druga nominacja
w karierze, po tym jak znalazła się w tym gronie za drugoplanową
rolę w „The Help”. To właśnie tą rolę uważam za kompletne
nieporozumienie. Chastain niestety niczym nie urzekła, tam samo jak
niczym nie urzekł najnowszy film Bigelow w którym zagrała.
Zdecydowania najgorsza ze wszystkich nominowanych ról.
Dla Jennifer Lawrence to
również druga nominacja w karierze po „Winter's Bone”. Przez
pierwsze 30 minut filmu Lawrence była strasznie irytująca. Dopiero
po obejrzeniu całości w pełni doceniłem jej kunszt aktorski.
Jennifer chyba jak nikt inny potrafiła przekazać zarówno pozytywne
jak i te negatywne emocje na ekranie. Gdyby zwyciężczynią miałaby
się okazać inna aktorka niż Emmanuelle Riva, mój Oscar
powędrowałby właśnie w ręce młodziutkiej Lawrence.
Quvenzhané Wallis nominowana za rolę
w filmie Benha Zeitlina „Beasts of Southern Wild”. Jest to debiut
9-letniej aktorki i od razu nominacja do Oscara! Oczywiście szanse
na zwycięstwo są nikłe, lecz jest to doskonały początek
aktorskiej kariery Wallis. Miejmy nadzieję, że możliwości i
talent Quvenzhané nie zostaną zmarnowane. Najbardziej zachwycającym
było dla mnie doskonałe odnalezienie się Wallis w roli narratorki
filmu. Brawo!
Całkowitym przeciwieństwem Wallis jest natomiast ikona
francuskiego kina, 85-letnia Emanuelle Riva, która wciela się w
rolę Anny w „Miłości” Michaela Haneke. Riva jest dla mnie
murowaną faworytką do zdobycia statuetki w tym roku. Jeśli stanie
się inaczej, stracę całkowicie resztki sympatii do Akademii. To
pierwsza nominacja dla tej aktorki. To może być piękne
uhonorowanie wieloletniej kariery Emanuelle.
Ostatnią nominowaną
aktorką jest Naomi Watts, dla której jest to również druga
nominacja po „21 Grams”. Trudno sobie wyobrazić czy można by
zagrać lepiej bohaterkę tak udręczoną fizycznym i psychicznym
cierpieniem. „The Impossible” nie odgrywa niestety żadnej
znaczącej roli na nadchodzącej Gali, także Watts ma praktycznie
zerowe szanse na wygraną.
Wygra: Emmanuelle Riva
Powinna wygrać:
Emmanuelle Riva
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz