sobota, 24 grudnia 2011

Najserdeczniejsze życzenia dla Filmomaniaków i nie tylko!


Zdrowych filmowych świąt Bożego Narodzenia, pełnego worka z płytami Bluray i DVD pod choinką oraz różnych innych filmowych gadżetów, figurek, maskotek, plakatów, soundtracków i tym podobnych oraz Filmowego Szczęśliwego Nowego Roku 2012 obfitego w same wielkie hity (a na chwilę obecną naliczyłem ich już kilkanaście) życzę maniakom filmowym i nie tylko!


Najbardziej oczekiwane filmy 2012 roku

Rok 2011 prawie za nami, a ja nie mogę się już doczekać tego co przyniesie ze sobą Nowy Rok. Czytając różne informacje na temat powstających filmów, które swoją premierę będą miały właśnie w 2012, można bez wahania stwierdzić, że będzie się działo!
Pierwszą interesującą produkcją, której na pewno nie pominę w moim Noworocznym Repertuarze jest najnowszy film Davida Finchera, „The Girl with the Dragon Tatoo”. Co prawda światowa premiera zrealizowanej na podstawie bestsellerowej książki Stiega Larssona opowieści o Mikaelu Blomkviscie, znanym dziennikarzu oskarżonym o zniesławienie, badającym sprawę tajemniczego zaginięcia 16-letniej Harriet Vanger, miała już miejsce 14 grudnia (w Polsce 13 stycznia 2012) i nie została okrzyknięta hitem, nie wierzę jednak że David Fincher, twórca chociażby takiego dzieła jak „Se7en” mógł nakręcić słaby film.

wtorek, 20 grudnia 2011

Świąteczna propozycja filmowa

Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. W sobotę już Wigilia, a co za tym idzie czas na słodkie lenistwo. Co prawda pogoda wprawia mnie w iście depresyjny stan, a brak śniegu i świecące słońce kradną ten piękny świąteczny klimat, spróbuję sobie stworzyć namiastkę owego nastroju w domowym zaciszu. Mimo, iż dla większości Polaków jest to czas spędzany w gronie rodzinnym, wielu z nas zapewne sięgnie na półkę po jakiś film, czy też po prostu włączy telewizję, żeby coś obejrzeć. Jako, iż jestem kinomaniakiem, nie uchodziłoby mi nie przygotować się w należyty sposób do świąt od strony rozrywki filmowej. Poniżej przedstawiam mój świąteczny repertuar filmowy przygotowany specjalnie na zbliżające się święta.

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Warrior - wrażenia tuż po projekcji


Ostatnie lata amerykańskiego kina nie wniosły nic nowego jeśli chodzi o tematykę „ringu”. Po zeszłorocznym tylko dobrym „The Fighter”, w którym jedynym brylującym na ekranie elementem okazał się Christian Bale, mojej uwagi nie przykuł żaden film tego gatunku. Z tego też względu do projekcji „Warrior” podchodziłem sceptycznie. Spodziewałem się po prostu tylko dobrego filmu. Nic bardziej mylnego! Blisko 2,5h minęły jak 15 minut. Film co prawda jest znowu spełnieniem amerykańskiego snu, znowu mamy do czynienia z historią „od zera do bohatera”, ale jakże nie kochać tego typu opowieści. Może dla niektórych to niezbyt ambitne ale dużo bardziej zachwyca mnie przedstawienie amerykańskiego snu, przez wielu uważanego za rozrywkę niskich lotów, niż nadęte, nudne, europejskie kino, którym zachwycają się małe grupki bufonów, tylko po to aby poczuć się oryginalnym wśród znajomych. „Warrior” ma coś jeszcze w sobie, czego brakowało mi w innych tegorocznych produkcjach.