niedziela, 24 lutego 2013

Przewodnik Oscarowy 2013: Najlepszy Film Animowany


W tym roku o otrzymanie nominacji w kategorii Najlepszego Filmu Nominowanego ubiegało się aż 21 pozycji! Do konkursu głównego dostało się 5 filmów.

Nominowani:

Brave” (Mark Andrews and Brenda Chapman)
“Frankenweenie” (Tim Burton)
“ParaNorman” (Sam Fell and Chris Butler)
“The Pirates! Band of Misfits” (Peter Lord)
“Wreck-It Ralph” (Rich Moore)


Pierwsza z nich to najnowsza animacja Petera Lorda "The Pirates! Band of Misfits", która powstała na podstawie książki Gedeona Defoe. Twórca "Chicken Run" przenosi nas do świata piratów. Głównym bohaterem jest kapitan piratów, który ma tylko jedno marzenie - pokonać swoich rywali Czarnego Bellamiego oraz Cutlass Liz i zdobyć tytuł Pirata Roku. Problem w tym, że towarzyszy mu beznadziejna załoga.
Najnowsza produkcja studia Aardman nie jest na pewno żadnym przełomem w dziedzinie filmu animowanego, ale jest jedną z zabawniejszych produkcji swojego gatunku minionego roku. Czy zasłużyła na nominację? W pewnym sensie tak. Na statuetkę natomiast na pewno nie. 

Drugą nominowaną w tym roku produkcją jest bajka pt. "Frankenweenie" Tima Burtona. Reżyser wraca tym samym do korzeni, gdyż jest to nowa wersja krótkiego filmu, który nakręcił dla Disneya w 1984 roku. "Frankenweenie" to swego rodzaju wariacja na temat "Frankensteina". To druga nominacja dla Burtona. Pierwszą otrzymał również w kategorii filmu animowanego za "Corpse Bride" (2005). Główny bohater Victor przeprowadza eksperyment, dzięki któremu jego ukochany pies Korek powraca do świata żywych. Burton nawiązuje w swojej najnowszej produkcji do filmów grozy z kina klasy B, przywołuje również elementy niemieckiego ekspresjonizmu. Tim nie oferuje nic, czego nie widzielibyśmy już wcześniej w jego wykonaniu. Moim zdaniem jest to nikomu niepotrzebna reanimacja trupa. 

"Paranorman" Chrisa Butlera i Sama Fella wypada niewątpliwie lepiej, niż "Frankenweenie" Burtona. Akcja filmu rozgrywa się w sennym miasteczku, gdzie tytułowy bohater potrafi rozmawiać ze zmarłymi, w co nikt mu niestety nie wierzy. Za pomocą swoich niezwykłych umiejętności bohater spróbuje uchronić miasteczko przed klątwą sprzed kilkuset lat. Początkowo talent przysparza chłopcu tylko problemów. Norman staje się pośmiewiskiem wśród rówieśników. Jednakże gdy pozagrobowa wiedźma postanawia zemścić się na mieszkańcach miasteczkach tylko Norman będzie mógł uratować mieszkanców
Film rozpoczyna się planszą z napisem "Our Feature Presentation, co jest typowym elementem grindhousowych produkcji, które w ostatnich latach na ekrany przenieśli Tarantino i Rodriguez.
Jeśli chodzi o warstwę techniczną, animacja nie konkuruje z wizualnymi majstersztykami ze stajni Disneya czy Pixara. To podła, upiorna i groteskowa rzeczywistość uśpionego miasta, przedstawiona za pomocą poklatkowej animacji, w odcieniach brązu i zgniłej zieleni.

"Wreck-It Ralph" Richa Moore, który został uhonorowany pięcioma nagrodami Annie miał być listem miłosnym dla gier wideo, powrotem do beztroskich lat dzieciństwa osób które wychowywały się w latach 90 na pikselowatych grach na Amigę. Dla mnie niestety nie był, ale być może moje oczekiwania były zbyt wygórowane. Spodziewałem się kolejnego arcydzieła od Disneya, a film okazał się tylko bardzo dobry. Wraz z tytułowym bohaterem przenosimy się do salonu gier, w którym Ralph odgrywa jedną z głównych ról. Jego zadaniem jest zabawianie dzieciaków w grze polegającej na demolowaniu mieszkań pewnego budynku. Jego przeciwnikiem jest Feliks, który przy pomocy magicznego młotka naprawia wyrządzone przez Ralpha szkody. Pewnego dnia znudzony ciężką pracą Ralph postanawia opuścić swój wirtualny świat chcąc znaleźć uznanie w innych wirtualnych rzeczywistościach. Ze wszystkich pięciu nominowanych pozycji wydaje się jednak być jedynym realnym rywalem w walce o statuetkę dla głównego faworyta tego pojedynku, najnowszej animacji Pixara "Brave".

Za reżyserię filmu zabrali się Brenda Chapman i Mark Andrews, dla którego jest to druga nominacja (pierwszą otrzymał za krótkometrażowy film animowany "One-Man Band" (2005)). To opowieść o odważnej Meridzie, doskonałej łuczniczce, córce Fergusa i Elinor, która postanawia iść w życiu własną drogą. Główna bohaterka łamie wszystkie prastare zasady, a jej czyny sprowadzają na królestwo zniszczenie i chaos. Dziewczynka zaczyna szukać pomocy u tajemniczej staruszki, która postanawia spełnić jej niefortunne życzenie. Najnowsza bajka ze stajni Pixara nie jest co prawda ich najlepszym dokonaniem, jednak jest absolutnym faworytem do wygrania w tej kategorii. Technicznie Pixar przyzwyczaił nasze oczy do technicznych cudów na ekranie i nie inaczej jest również tym razem. Treściowo w "Brave" pojawia się natomiast więcej klasycznych elementów z disneyowskich produkcji. To opowieść o pragnieniu ucieczki, o sztuce pójścia na kompromis, a w ostateczności o dojrzewaniu do wolności. "Merida Waleczna" ma już na swoim koncie Złoty Glob oraz nagrodę BAFTA, co niewątpliwie pozwoli jej zgarnąć najważniejszą nagrodę filmową.

Wygra: “Brave”
Powinien wygrać: “Brave”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz