poniedziałek, 28 lutego 2011

Podsumowanie Oscarowej Nocy 2011

Godzina 5:36 rano czasu środkowoeuropejskiego. W Kodak Theatre zaczyna rozbrzmiewać dźwięk werbli. Steven Spielberg wypowiada magiczną formułę „And the Oscar goes to...The King's Speech!!!” I wszystko staje się jasne. Facynująca opowieść o królu Jerzym VI Najlepszym Filmem 2010 roku!
Porywające intro, będące humorystycznym montażem fragmentów nominowanych filmów z Jamesem Franco oraz Anne Hathaway w rolach głównych, epizod w windzie z Morganem Freemanem oraz przeniesienie się na Ceremonię Rozdania Oscarów przy pomocy samochodu z filmu „Back to the future” zwiastowały niesamowicie ciekawe widowisko. Całościowo wyszło, niestety, tylko przeciętnie.

niedziela, 27 lutego 2011

W oczekiwaniu na Oscarową Noc!

Tak! To już dzisiejszej nocy zostaną rozdane Nagrody Akademii. Najwyższy zatem czas na przedoscarowe przemyślenia i krótkie podsumowania nominowanych filmów.

Najlepszy film:
Spośród 10 nominowanych pozycji (nadal jestem przeciwnikiem takiej liczby nominacji w kategorii Najlepszy Film. Do 2009 roku nominowane było 5 filmów) – walka o statuetkę powinna rozegrać się pomiędzy „The King's Speech” oraz „Black Swan”, które zdecydowanie wypadły najlepiej w tym rozdaniu. Zarówno perfekcyjnie ukazana przemiana głównej bohaterki, pretendującej do roli królowej łabędzi, szukającej swojej ciemnej strony, jak również fascynująca opowieść o księciu Albercie, synu Edwarda VIII, mającego problemy z wysławianiem się, sprawiają, iż wybór najlepszego filmu jest szalenie trudny.